Nie topienie,a palenie Marzanny miało miejsce w pierwszych dniach wiosny na polanie koło Stancji Edukacji Ekologicznej w Sokołowsku. Atrakcji podczas Święta Wiosny,zorganizowanego przez Pracownię na Rzecz Wszystkich Istot,było więcej. Sadzonki drzew po złotówce,połykach ognia,bębniarze,a przede wszystkim ogniska,przy których można było się ogrzać,bo temperatura wiosennej bynajmniej nie przypominała. No i pokazy slajdów przyrodniczych spółki Żarkowski – Michalak,tradycyjnie rewelacyjnie. Mówiono jednak i o poważniejszych sprawach – ekologom z regionu wałbrzyskiego skóra cierpienie na samą myśl o oszukującej się do rozruchu kopalni melafiru koło Andrzejówki. Nie przekonują ich spektakularne gesty inwestorów,wysyłających okoliczne dzieci na kolonie,obiecanki,że kopalnia nie będzie miała wpływu na środowisko i inne tego typu dyrdymały. Bo chyba tylko dziecko może uwierzyć w to,że potężny zakład wydobycia i przeróbki kamienia będzie sobie działał cichutko,nie powodując żadnych uciążliwości.
Włodzimierz Brząkała z Polskiego Klubu Ekologicznego oraz Rafał Jakubowski z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot wiedzą,że walka będzie ciężka,ale nie zamierzają składać broni. Przekonywali uczestników Święta Wiosny,że zrobią wszystko,by nie dopuścić do zrujnowania urokliwych terenów wokół Andrzejówki,ulubionego miejsca rekreacyjnych wypraw wałbrzyszan. Jednak mają przeciwko sobie najcięższą artylerię – kopalnia tworzy miejsca pracy i będzie płacić podatki do gminy. Jakim kosztem się to odbędzie,na razie trudno przewidzieć,choć ekolodzy już to wiedzą. Tereny wokół Andrzejówki staną się przyrodniczą pustynią.
Główny zarzut, jaki usłyszeli oskarżeni w tej sprawie, to m.in. kult szatana, sprowadzanie nieszczęść lub chorób na osoby z sąsiedztwa, loty na miotle, opętanie i wiele innych. Przeważnie podejrzenia były wynikiem pomówień lub zawiści. To polowanie na czarownice trwało przez kilka stuleci, od wieku XIV do XVIII , miało ono szczególne poparcie urzędujących w tych czasach papieży. Rozwinęło się do tego stopnia, że wydano nawet podręcznik tzw. łowcy czarownic. Niemiecki duchowny Heinrich Kramer pełnił obowiązki inkwizytora i przyczynił się do śmierci około 200 kobiet, a swoich przeciwników oskarżał o czary. Zasłynął jako autor podręcznika inkwizytora pt. „Młot na czarownice”, który oceniano za najważniejsze źródło informacji na ten temat. Kobiety były uważane za szczególnie podatne na wpływy szatana, ponieważ posiadały ograniczony umysł. To szatan przymuszał je do czynów lubieżnych i tajemnych praktyk. Podręcznik w sposób szczegółowy opisywał metody wymuszania zeznań, rodzaje tortur i cały proces dowodowy. Na ciele czarownicy poszukiwano śladów diabła, przeważnie były to znamiona lub jakieś zmiany skórne. Stosowano wiele bolesnych prób, które miały wykazać, czy posądzenie jest słuszne. Wśród wielu można wymienić „próbę ognia i wrzątku”.
czytaj więcejTolerancja określa naszą postawę wobec ludzi o innych przekonaniach, o innej narodowości i wielu innych cechach niż to jest przyjęte w naszym otoczeniu. Wiąże się z poszanowaniem pewnych obcych, nieznanych nam wartości. Osoba tolerancyjna nie musi przejmować innych poglądów za własne, wystarczy że nie będzie z nimi walczyła. Poglądy inne od naszych mogą stać się przedmiotem dyskusji, ale nie powinny stawać się przyczyną konfliktów. Nie jest istotne przejęcie pewnych cech czy poglądów, należy uznać fakt, że istnieją inne poglądy niż nasze. W przypadku tolerancji rasowej nie można rozważać przyjmowania innych osądów, są tutaj pewne cechy wrodzone, na które nie ma wpływu nasza opinia. Są one również niezależne od wyboru drugiej strony. Na naszej planecie istnieją różne rasy, narody, różne grupy etniczne.
czytaj więcej